Wizyta patrzenie na wizytówki

Dzisiaj mamy patrzenie, na  babskie wizytówki, co tam kobiety skrywają pod bluzkami. Wpadłem do sąsiadki z dołu, z kolejną wizytą. Na wstępie okazała swoją wizytówkę.

 Wygodna bluzka, która świetnie dopasowuje się  do ciała. Koronkowy wzór na dekolcie, niby jest dość przezroczysty, ale przeszkadza aby dobrze ocenić. W celu dokładniejszej wizytacji, aby dokładniej pokazać. Jaki jest aktualnie stanik, wypada tę elegancką bluzkę podnieść maksymalnie wysoko do góry, aby pokazać seksowne to i owo.

 Czy warto dobierać kolor bielizny, do koloru włosów ?

Czy będzie pasować beżowa mini spódnica, taka zapinana z boku na zamek.  Myślę, że świetnie podkreślała by figurę mojej dziewczyny, ubrana w nią świetnie wizytowała by się na imprezie firmowej.

Lustracja i wizytacja kobiecych wdzięków dobrze wypadła.

Bordowa luźna narzutka z miłej w dotyku dzianiny wiskozowej, jako dobry zamiennik do pokazania i wyeksponowania, jaki akurat mamy fajny widok mamy do wyeksportowania.

Spacer wieczorową porą wzdłuż łanów zboża, gdy jest gorąco i mamy odpowiednio dobrany kolorystycznie  komplet bielizny.

 Dobry zmiennik, aby dobrze zamienić biustonosz i majtki , gdy akurat jest potrzeba gdzieś wybrać się na popołudniowy spacer.

Kawa wypita, wizyta udana, wizytówki  różne  obejrzane. Oby tak dalej dobrze się działo.

Na następny dzień  znajoma gospodyni wybrała się do ogródka z koszem mokrej bielizny. w między czasie wpadł z wizytą wszędobylski wiaterek. Igrał sobie z miseczkami biustonoszy, wyginał je niczym żagle na wodzie.